Wydawać by się mogło, że pytanie jest banalne, a różnica pomiędzy śrubą a wkrętem powszechnie znana. Jeżeli jednak głębiej się nad tym zastanowić, nie jest to już tak oczywiste.
Wątpliwości związane z klasyfikacją śrub i wkrętów powodują pewne zamieszanie na rynku elementów złącznych. Bywają też źródłem praktycznych problemów, na przykład podawania niewłaściwych wymiarów w zamówieniach. Jak nietrudno się domyślić, prowadzi to do nieporozumień pomiędzy zamawiającym a dostawcą.
“Ujednolicenie” asortymentu, również w obszarze nazewnictwa, poprzez wprowadzenie euronorm i norm ISO nie pomogło w rozstrzyganiu tego co jest śrubą a co wkrętem. Można powiedzieć, że w niektórych przypadkach wręcz sprawę skomplikowało. Te same wyroby według nowych norm mają obecnie nazwę śruby, choć w normach PN były wkrętami. Weźmy chociażby elementy, które wciąż intuicyjnie i historycznie nazywamy „wkrętami dociskowymi”, choć dziś są to już „śruby bez łba”.
Kryterium materiału
Pierwszym i chyba najbardziej naturalnym kryterium podziału mogłoby być odniesienie do materiału, do którego dedykowane są dane elementy. W tym przypadku śrubami nazywalibyśmy łączniki gwintowane do metalu, wkręcane we wcześniej przygotowane otwory gwintowane (z gwintem metrycznym lub calowym).
Z kolei wkrętami byłyby wyroby do drewna i blachowkręty. Ale jak w takim razie zakwalifikować na przykład łączniki gwintowe z tworzyw z gwintem metrycznym (nie są do metalu) lub elementy wg DIN 7500 (tu mamy gwint metryczny, ale otwory nie są wstępnie gwintowane)? W takiej sytuacji kryterium to całkowicie odpada.
Kryterium kształtu łba
Czasem można natknąć się na podział stanowiący, że śruba to element z sześciokątnym łbem lub sześciokątnym gniazdem. I byłoby to prawie zgodne z tym co oferuje rynek. Pasują tu bowiem również śruby z łbem kulistym czy śruby z łbem grzybkowym, a nawet mający gniazdo sześciokątne TORX (bo TORX to przecież szczególny przypadek gniazda sześcio…).
Ale znów pojawia się pytanie: Co z elementami nazywanymi śrubami oczkowymi, które nie pasują do tego podziału? Nawet jeśli przyjmiemy, że mają one po prostu napęd zewnętrzny i dlatego są śrubami, to do żadnego z dwóch wyżej wymienionych podziałów nie pasują wkręty do drewna z łbem sześciokątnym.
Kryterium sposobu wkręcania
Następna próba podziału: wkręt to coś co ma rowek pod śrubokręt albo gniazdo Z lub H, czy też TORX pod dedykowany wkrętak. A reszta to śruby. I w sumie też by się to zgadzało, gdyby nie problem z ISO 14580. Element taki ma przecież łeb walcowy, klasyfikujący go jako śrubę z powyższego podziału, ale i gniazdo TORX pasujące zarówno do tego jak i wcześniejszego podziału. No i znowu te nieszczęsne wkręty do drewna z łbem sześciokątnym…
Obydwa omawiane wyżej podziały nie są precyzyjne, bo zdają się opierać na narzędziu montażowym. Mielibyśmy zatem klucz płaski lub trzpieniowy do śrub (ale uwaga, są klucze trzpieniowe z końcówkami sześciokątnymi i końcówkami TORX) oraz wkrętaki z różnymi końcówkami do wkrętów. A co wtedy zrobić z bitami sześciokątnymi (gniazdo sześciokątne, np. DIN 912) czy kluczami nasadowymi (napędy sześciokątne, np. DIN 933)? Przecież te są używane z wkrętakami uniwersalnymi z wymiennymi końcówkami.
Próba rozstrzygnięcia
Po przeanalizowaniu niedomagań wyżej omawianych klasyfikacji, najlepszym i jednocześnie najlepiej rozstrzygającym problem nazewnictwa wydaje się następujący podział:
Śruby to elementy z łbem niewpuszczanym w konstrukcję (pomijając przypadek pogłębień walcowych dla śrub z łbami walcowymi), w których łeb stanowi osobną bryłę.
Wkręty to elementy, których łby są wpuszczane w konstrukcję, a trzpień przechodzi łagodnie w łeb.
Ten podział jako najrozsądniejszy „uświęca” również opis długości nominalnej łącznika. Oznacza to, że długość nominalną śruby podaje się zaczynając pomiar pod bryłą łba. Dla wkrętu jest to natomiast pełny gabaryt elementu. Pamiętajmy jednak, że zdarzają się wyjątki z pogranicza każdego kryterium podziału.